Każdy mógł tam trafić. Każdy. Nie byliście wyjątkiem.
Obiecał. To było ostatnią deską ratunku. Jego obietnica.
Kolejne dożynki. Kolejne nazwiska. Nazwiska kolejnych zwycięzców.
Żeby dotrwać do 18. urodzin. To jeszcze dwa lata. Dwa... tylko...
Kapitoliński klaun po raz kolejny podchodzi do kuli, a potem...
Chciałaś spokojnego życia. Kto może ci pomóc?
Słyszysz dwa słowa, które znasz na pamięć.
Clove Connor!
A potem tylko to czego nigdy nie chciałaś usłyszeć.
Zgłaszam się!
"Będę Cię chronił. Będę Twoim pancerzem."
____________
No i jest! Prolog, wkrótce pierwszy rozdział ;) Mam nadzieję, że przypadnę Wam do gustu ;)
kocham ten prolog *-*
OdpowiedzUsuńświetny prolog, chyba najlepszy jaki czytałam. podoba mi się. <3
OdpowiedzUsuńprolog wspaniały <3
OdpowiedzUsuń